siemkaa :)
Ostatnio dosc duzo mysle o przyjaźni ...czy to normalne .?
Straciłam rok temu przyjaciółke i ostatnio zaczęło to do mnie docierać .
Widujemy sie codziennie bo chodzimy razem do klasy i chyba mi z tym ciezko.
Nie mam do kogo zwrocic się o pomoc , z kim szczeze pogadac , komu sie wypłakać.
Wiem , że jest Kuba , ale przyjaciolka to przyjaciółka..
Chcialabym znalezc osobe która by mnie wysłuchała , zawsze znalazla czas , nie robila na zlosc , pocieszala .
Chcialabym zeby było jak kiedys :c
Ale nic nie trwa wiecznie ..
7 lat przyjazni poszlo się je*ać.
Troche przykro bo nie ma nawet z kim wyjsc na tygodniu połazić ..
Ale jeszcze będzie dobrze !
wiem , że wszystko się ułoży...chyba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz